Składniki:
3 szklanki mąki pszennej typ 650 (szklanka - 250 ml) (ja dałam typ 550 i też wyszły dobre bułeczki)
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
40 g drożdży
1/2 szklanki wody
1 łyżeczka soli
1/3 szklanki oleju
Dodatkowo:
1 jajko i odrobinę mleka - do posmarowania
sezam, mak, siemię, dynia - do posypania jak kto lubi
Wieczorem:
Mąkę (pszenną i ziemniaczaną) przesiać do miski. W kubku rozkruszyć drożdże i zasypać je cukrem. Poczekać, aż się
rozpuszczą (jeżeli nie mogą "ruszyć", to można im pomóc rozgniatając
je i mieszając łyżeczką). Do mąki dodać łyżeczkę soli, mleko, wodę, olej i
rozpuszczone drożdże. Wszystko wymieszać łyżką, aż do połączenia się
składników. Następnie ciasto przełożyć na blat posypany mąką i zagnieść przez około
5 minut (gdy się klei do rąk, podsypać jeszcze mąką). Przykryć miską i zostawić
na następne 5 minut. Po odpoczynku, wyrobić jeszcze przez około 3 minuty.
Wyrobione ciasto włożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć folią spożywczą i
wstawić do lodówki na całą noc. Powinno dużo urosnąć.
Rano:
Ciasto wyłożyć na blat i podzielić na około 12 części (można mniej lub więcej w zależności jakie duże bułki chcemy mieć).
Uformować bułki w dowolnych kształtach i ułożyć je na blaszce. Przykryć
ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na około 20 minut. Przed włożeniem do
piekarnika bułki posmarować roztrzepanym jajkiem z odrobiną mleka i posypać
sezamem, makiem lub siemieniem.
Piec w temperaturze 220 C, przez około 20 - 25 minut.
Studzić na kratce.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawienie swojej opinii:-)